Mitologia Wiki
Advertisement

Chyba nie ma na świecie osoby, która nie słyszałaby o magii. Zaklęcia, przyzywanie, uroki, klątwy... Występują one w każdej kulturze świata, w każdej religii, w każdej krainie. I nie mówię tu o magii a la Harry Potter. Mam na myśli kunszt znany jedynie dawnym szamanom, kapłanom i innym pośrednikom między światem materii a duchowym.


Problem ze wtajemniczonymi[]

Czarodziej, czarownik, magik... Znamy te pojęcia. Dziś, w erze książkowej, filmowej i growej fantastyki te pojęcia mieszają się, wydają się być synonimami. Wbrew pozorom to tak naprawdę różne pojęcia, jak piszą dawni pisarze.

Najbardziej wyróżniającym się pojęciem jest mag, który tak naprawdę nie oznaczał człowieka o magicznych mocach, a zupełnie odrębną istotę. Słowo mag pochodzi z Persji i oznaczało istotę pośrednią ludziom i bogom - nieludzkiego kapłana i posłańca istot wyższych.

Podobna sytuacja jest z wróżką, dziś kojarzącą się z EzoTV. W oryginalnej wersji wróżki(faerie) należały do Sídhe, czyli irlandzkich elfów, a zatem również miały niewiele wspólnego z rodzajem ludzkim.

Ogromna różnica jest też między czarodziejem a czarownikiem. Co prawda oba są rasy ludzkiej, jednakże czarodziej oznaczał ludzkiego kapłana/szamana/druida, poddającego się woli bogom. Z kolei czarownicy nie mają zamiaru służyć żadnej sile wyższej - jedynym celem czarownika było zdobycie władzy absolutnej we wszechświecie(choć nieraz czarownicy nieświadomie służyli demonom i diabłom). Różnią się też sposobem pozyskiwania mocy - czarodziej stanowił część wyższego systemu, podczas gdy czarownicy włamywali się do niego niczym hakerzy i wykradali moc dla swych upodobań.

Zatem nie na miejscu jest nazywanie kobiet oddających się Szatanowi czarownicami - bardziej już pasuje miano wiedźmy, którym też nazywano europejskie i ruskie ludojadki o demonicznych zdolnościach. Takich średniowiecznych satanistów inkwizytorzy zwykli nazywać Maleficarami(łac. maleficus, czyli "czyniący zło"). Jednak na stosach płonęli wszyscy przedstawiciele wtajemniczonych, będący zbyt niebezpieczni dla chrześcijan.


Rodzaje magii[]

Magia - czyli kunszt nie mający nic wspólnego ze sztuczkami iluzjonistów - dzieli się na 3 główne rodzaje:

  • magię czerpaną od wyższych bytów, dysponowaną przez kapłanów i szamanów. Taki też rodzaj mocy występuje w chrześcijańskich egzorcyzmach, jako że moc zdolna wypędzić demona pochodzi od Boga. Jednak bardzo ważnym czynnikiem jest wiara wtajemniczonego, pozwalająca odpowiednio spożytkować energię - w rękach ateisty nawet najświętszy krucyfiks będzie tylko kawałkiem drewna.
  • magię zaklęć, runów, alchemii i rytuałów, czyli tą magię, którą niektórzy pisarze fantasy określają jako dziedzinę nauki. Polega ona na czerpaniu surowych energii ze wszechświata. Wszelkie runy i symbole służą za drogowskazy owych magicznych prądów(podobnie działają artefakty i insygnia). Alchemia zaś nie miała dużo wspólnego ze współczesną chemią - alchemicy łączyli wiedzę z mistycyzmem, wykorzystując duchowe aspekty substancji(to wyjaśniałoby, skąd tak naprawdę pochodzą właściwości wszelkich pierwiastków). Za pomocą rytuałów z kolei wtajemniczeni wzywali i zaklinali istoty wyższe - duchy i demony - aby potem spożytkować ich energię(co było jednak bardzo niebezpieczne, gdyż wyzwolony demon za wszelką cenę spróbuje dopaść swego dawnego pana). Przykładowymi nekromantami byli: biblijny król Salomon i książkowy Faust.
  • prawdziwą magię, znaną jedynie wyższym bytom. Jak wiadomo, emocje mają moc(miejsca nawiedzone powstają w wyniku bardzo silnych emocji; w przypływie adrenaliny człowiek zyskuje nadnaturalną siłę itp.), zatem są tak naprawdę reakcjami wydzielania energii. Z kolei mowa i język początkowo mógł służyc do kierowania tą energią - Bóg stworzył wszechświat słowami mocy, zaś demony nigdy nie zdradzają swych imion lękając się utraty wolności. Taka forma "magii z emocji" wyjaśnia nieraz irracjonalne zachowanie istot - normalnie zimnych i wyrachowanych, w chwili zagrożenia miotających się niczym zwierzęta.

Magia współcześnie[]

Wbrew pozorom mamy do czynienia z magią na co dzień i nie zdajemy sobie z tego sprawy. Przykładami takich sytuacji są momenty przypływu adrenaliny, wydzielanej w chwili zagrożenia i panicznego strachu.

Właściwie to można stwierdzić, że całe nasze życie zależy od magii. Miłość, przyjaźnie, konflikty, cuda, złe miejsca, przeczucia, świętość... W świątyniach i kościołach czujemy bezpieczeństwo i świętość; w opuszczonych, starych domach wyczuwamy emocje poprzednich gospodarzy; stając na przeciw istoty nadprzyrodzonej czujemy się niczym mrówka przy gigancie... Takie rzeczy potrafimy wyczuć naszym szóstym zmysłem, lecz rzadko zwracamy na takie sygnały uwagę.

Ciekawą rzeczą są sny - najpierw jako idealna iluzja rzeczywistości, potem mgliste, chaotyczne wspomnienia. Często w snach widzimy zmarłych bądź kreatury z piekła rodem, a nawet przyszłe wydarzenia(idealnie odwzorowane bądź w postaci metaforycznej). Czyżby sen był czymś więcej niż tylko odpoczynkiem ciała? Może sny to wspomnienia z wędrówki duszy do widmowego wymiaru?

Advertisement